Oprac. Archiwum Państwowe w Opolu

Wojenne zniszczenia Nysy – miasto w ruinach i walka o odbudowę

Miasto w gruzach – zniszczenia zabudowy

Pod koniec II wojny światowej Nysa, malownicze śląskie miasto, została poważnie zniszczona. Walki i bombardowania, a także działalność radzieckiej komendantury wojennej w okresie od marca do maja 1945 r. sprawiły, że aż 70-80% budynków w centrum miasta legło w gruzach, a na przedmieściach zniszczenia sięgały 40%. Spaleniu uległy ważne obiekty, jak stary ratusz czy wieża ratuszowa. Zniszczono też Bibliotekę Miejską, a wraz z nią 11 tysięcy cennych książek.
Wśród ruin znalazły się zabytkowe kamienice i historyczne budowle, jak Pałac Biskupi czy Teatr Miejski. Ocalono natomiast kilka kluczowych miejsc, np. barokowy kościół Wniebowzięcia NMP. Jednak wiele budowli groziło zawaleniem, a odbudowa wydawała się gigantycznym wyzwaniem.

Bez dachu nad głową – straty w budynkach mieszkalnych

Z 2 350 budynków mieszkalnych, tylko 870 nadawało się do zamieszkania. Aż 1 625 domów było tak zniszczonych, że nie można było w nich mieszkać. W niektórych dzielnicach wypalone ściany i zawalone dachy tworzyły smutny krajobraz ruin. Ludzie, którzy chcieli osiedlić się w Nysie po wojnie, musieli liczyć się z tym, że dach nad głową nie był oczywistością.
Odbudowa domów była trudna — brakowało materiałów budowlanych i wykwalifikowanych robotników. Mimo to mieszkańcy nie poddawali się i stopniowo starali się przywrócić miastu życie. Część budynków udało się prowizorycznie wyremontować, choć wiele z nich wymagało ogromnych nakładów pracy.

Infrastruktura w ruinie – codzienne trudności

Nie tylko domy ucierpiały podczas wojny. Sieć wodociągowa i kanalizacyjna została zniszczona w około 76%, co oznaczało ogromne problemy z dostępem do wody. Wieża ciśnień była uszkodzona, a wodociągi wymagały pilnych napraw. Ludzie musieli korzystać z prywatnych studni lub czerpać wodę z rzeki.
Energetyka również leżała w gruzach — wojna zniszczyła linie wysokiego napięcia, a elektrownia działała tylko częściowo. Mimo trudności, już w czerwcu 1945 roku udało się przywrócić prąd w niektórych częściach miasta, co dało mieszkańcom nadzieję na lepsze jutro.
Drogi i mosty były zrujnowane, a ulice zawalone gruzem. Komunikacja była utrudniona, a odbudowa mostów zajęła wiele miesięcy. Jednak mieszkańcy i polska administracja nie poddawali się — stopniowo Nysa podnosiła się z ruin.

Siła nadziei – odbudowa miasta

Mimo ogromnych strat, mieszkańcy Nysy z determinacją przystąpili do odbudowy swojego miasta. Zakładali komitety, organizowali zbiórki i własnymi siłami naprawiali to, co udało się uratować.
Dzięki ich wysiłkom, stopniowo przywracano działanie szkół, szpitali i zakładów pracy. Choć odbudowa trwała wiele lat, Nysa powoli odzyskiwała dawny blask, a jej mieszkańcy pokazali, że nawet po największych zniszczeniach można zacząć od nowa.
Ta historia to dowód na siłę ludzkiej wytrwałości i nadziei — nawet w obliczu totalnej destrukcji.
 
Więcej na temat zniszczenia Nysy można przeczytać w artykule Tomasza Foltyna Zniszczenie zabytkowego śródmieścia Nysy, „Śląsk Opolski”, 10 (2000), nr 2, s. 13–18